Uwielbiam gołąbki. Zarówno te robione "po polsku" jak i te w wersji ormiańskiej w liściach z winogron. Jednakże czasu na zrobienie, tak jednych, jak i drugich nigdy nie mam. Gołąbki bez zawijania, to idealny sposób dla ludzi zapracowanych, ponieważ robi się je w miarę szybko i są smaczne zarówno na świeżo, jak i następnego dnia po podgrzaniu. Przepis bardzo zmieniłem, ponieważ chciałem zmienić smak na bardziej egzotyczny, bardziej pikantny i słodki.
Potrzebujecie:
- 600 gr mielonej łopatki
- 1 puszkę kukurydzy konserwowej
- 1 torebka ugotowanego ryżu
- 200 gr startej na grubych oczkach białej kapusty
- 1 cebula
- 2 marchewki
- 2 łyżeczki ziół dalmatyńskich
- 2 łyżeczki słodkiej papryki
- 1 łyżeczka oregano
- 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 3 łyżki sosu "zielone chili"
- 3 łyżki bułki tartej
- 3 jajka
- 2-3 suszone grzybki
- koncentrat pomidorowy
- liście laurowe
- ziele angielskie
- sól
- pieprz
- olej rzepakowy do smażenia
Połączcie ze sobą zmielone mięso, jajka, ryż, posiekaną w kostkę cebulę, 5 łyżek kukurydzy, kapustę, zioła dalmatyńskie, słodką paprykę, oregano, natkę pietruszki, sos chili, około 1,5 łyżeczki soli, pieprz i bułkę tartą.
Do garnka w którym będziecie dusić gołąbki, wrzućcie resztę kukurydzy, marchewkę pokrojoną w plastry, grzybki, ziele angielskie, liść laurowy, 4 łyżeczki koncentratu pomidorowego, łyżeczkę soli. Zalejcie to wszystko litrem wody i zagotujcie.
Rozgrzejcie olej na patelni i formujcie kotleciki. Moczcie ręce w wodzie, będzie wam łatwiej uformować gołąbki. Obsmażcie gołąbki z obydwu stron na małym ogniu. Po usmażeniu przekładajcie je do garnka. Gdy usmażycie wszystkie, upewnijcie się że wszystkie gołąbki są zakryte sosem, jeśli nie, dolejcie wody. Duście je na małym ogniu, pod przykryciem około pół godziny.
Z tego przepisu wyszło mi 18 sztuk.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz