Zawsze mówiłem że przepisy na muffiny zawierają za dużo proszku do pieczenia i sody. Wołało to u mnie o pomstę do nieba, bo nie tylko cała ta chemia zabijała smak ciasta to i można było nabawić się porządnej zgagi po zjedzeniu tego chemicznego dzieła.
Przepis jest mój, średnio z tego przepisu wychodzi około 12 muffin. Faktem jest że czas pieczenia jest niemiłosiernie długi, ale coś kosztem czegoś.
Sama polewa jest wynikiem mojej fanaberii ;). Jest to połączenie truskawek, syropu malinowego i białego, wytrawnego wina.
Ciekawi smaku? Zaczynamy :).
Potrzebujecie:
- 2 jajka
- 0,5 szklanki cukru
- 1,5 szklanki mąki tortowej
- 0,25 szklanki oleju roślinnego
- 0,25 szklanki wody
- 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 3 łyżki śmietany 18%
- 1 łyżka masła roślinnego
do sosu:
- 4 łyżki truskawek (posiekanych lub zmiażdżonych widelcem)
- 8 łyżek syropu malinowego
- 4 łyżki białego, wytrawnego wina
- 6 łyżek cukru
Oddzielcie białka od żółtek. Do żółtek dodajcie cukier, mąkę, olej, wodę,cukier waniliowy, śmietanę i masło roślinne. Wszystko zmiksujcie na jednolitą masę, tak by cukier całkowicie się rozpuścił. Gdy masę wyrobicie, dodajcie sodę i wszystko ponownie wymieszajcie. Do białka dodajcie szczyptę soli i ubijcie na sztywno. Pianę i ciasto wymieszajcie ze sobą bardzo delikatnie, najlepiej drewnianą łyżką. Do form (ja użyłem silikonowej), wlejcie ciasto tak by wypełniało ją niemal w całości, około pół centymetra od brzegu. Wstawcie do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika, na blaszce i bez termoobiegu. Pieczcie około 40 minut. Po upieczeniu wystawcie w formie na chwilę by troszkę ostygło a potem z formy na blachę do całkowitego ostygnięcia.
Sos z kolei robicie tak:
do rondelka wrzućcie wszystkie składniki i gotujcie na małym ogniu ciągle mieszając. Zredukujcie sos do konsystencji karmelu. Gdy lekko przestygnie polejcie nim zimne muffiny.
Cała operacja, powinna zająć Wam około godziny, ale zapewniam, że warto.
Smacznego!!
Bez proszku, a wyrosły pięknie. ;)
OdpowiedzUsuń